W audycji Radia WNET z cyklu Diabetyk na fali nadanej w czwartek 7 marca redaktorzy „Diabetyka” rozmawiali z Jolantą Michałowską, sekretarzem PFED, pielęgniarką i edukatorką, która na co dzień pracuje z pacjentkami w Szpitalu Bielańskim. Tytuł audycji: „Kobieta w roli pacjentki”. Dzień przed Dniem Kobiet był dobrą okazją, aby porozmawiać o tym, jak na cukrzycę chorują kobiety w różnym wieku. Czy ich podejście do choroby i leczenia zależy np. od wieku, sytuacji społecznej, wykształcenia?
Gość programu, Jolanta Michałowska omówiła charakterystykę pacjentek w zależności od wieku, zauważając, że zależy od tego ich podejście do choroby. Przedstawiła problemy, z jakimi się borykają i jak trudno im na początku zaakceptować chorobę. Podkreśliła, że otoczenie odgrywa ważną rolę i jego stosunek do choroby kobiety ma wpływ na dalsze skuteczne leczenie. Kobiety, szczególnie te starsze, które czują się potrzebne i ważne w życiu swoich bliskich, są bardziej zdyscyplinowane i dążą do lepszych wyników w leczeniu. Jolanta Michałowska jako edukatorka diabetologiczna zwróciła szczególną uwagę na to, jak ważne jest wprowadzenie w życie stanowiska edukatora ds. diabetologii w poradniach i oddziałach diabetologicznych, o co walczy Polska Federacja Edukacji w Diabetologii. Mimo że takie stanowisko zostało powołane przez Ministra Zdrowia, nadal w większości placówek w Polsce nie istnieje. Działalność edukatora przyniesie korzyść nie tylko dla pacjentek (i pacjentów), ale również dla personelu medycznego. Podniesie jakość edukacji i pozwoli poświęcić więcej czasu tym pacjentkom.
Gość programu, Jolanta Michałowska omówiła charakterystykę pacjentek w zależności od wieku, zauważając, że zależy od tego ich podejście do choroby. Przedstawiła problemy, z jakimi się borykają i jak trudno im na początku zaakceptować chorobę. Podkreśliła, że otoczenie odgrywa ważną rolę i jego stosunek do choroby kobiety ma wpływ na dalsze skuteczne leczenie. Kobiety, szczególnie te starsze, które czują się potrzebne i ważne w życiu swoich bliskich, są bardziej zdyscyplinowane i dążą do lepszych wyników w leczeniu. Jolanta Michałowska jako edukatorka diabetologiczna zwróciła szczególną uwagę na to, jak ważne jest wprowadzenie w życie stanowiska edukatora ds. diabetologii w poradniach i oddziałach diabetologicznych, o co walczy Polska Federacja Edukacji w Diabetologii. Mimo że takie stanowisko zostało powołane przez Ministra Zdrowia, nadal w większości placówek w Polsce nie istnieje. Działalność edukatora przyniesie korzyść nie tylko dla pacjentek (i pacjentów), ale również dla personelu medycznego. Podniesie jakość edukacji i pozwoli poświęcić więcej czasu tym pacjentkom.
Spisane z eteru…
Dla wszystkich, którzy już nie słodzą: Jolanta Michałowska, pielęgniarka edukatorka ze Szpitala Bielańskiego w Warszawie Jak się leczą kobiety? Kobiety się leczą różnie w zależności od wieku: najczęściej mam na oddziale kobiety starsze – z cukrzycą typu 2. Pacjentki w wieku rozrodczym: planujące macierzyństwo i je realizujące, są najbardziej zdyscyplinowanymi pacjentkami: chłoną wiedzę, bo wiadomo, nie myślą tylko o sobie, lecz także o tej drugiej osobie, która ma się pojawić w ich życiu. Mają ogromną motywację, bo chcą osiągnąć cel: zdrowe dziecko. Z nimi się najłatwiej pracuje. Trudną grupą są dziewczyny, które wchodzą w dorosły wiek – one często nie akceptują swojej choroby, więc niełatwo do nich dotrzeć. Mam pacjentkę, która kolejny raz wraca do nas z kwasicą i ciągle się buntuje, choć na oddziale ma okazję przyjrzeć się inny chorym pacjentom. Wszystko się zmienia, gdy kobiety dojrzeją do tego, żeby się poczuć za siebie odpowiedzialne. Wtedy chcą wszystko dokładnie wiedzieć i stosować.
Trudną grupą są kobiety starsze, które uważają, że skoro się leczyły, to musi być wszystko w porządku i nie ma potrzeby zmieniać leczenia, np. podejmować insulinoterapii. Ale najczęściej są otyłe, z dietą bywa różnie, pojawiają się dolegliwości, które sobie po swojemu tłumaczą, ale nie chcą się dostosować, coś w życiu zmienić. Ważnym czynnikiem jest wtedy odpowiednia motywacja rodziny. Starsza kobieta często uważa, że wie swoje i nic się tu nie da zmienić. Warto z taką pacjentką porozmawiać, poświęcić jej więcej czasu. Staramy się jej wszystko wyjaśniać, prosimy o pomoc psychologa. Napawa ją przerażeniem, że nie da sobie rady z insulinoterapią, że w codziennym życiu nie podoła takiemu obciążeniu. Boi się zmiany w swoim życiu, jak w ogóle wielu starszych ludzi boi się nowych rzeczy. Oczywiście tłumaczy to brak wiedzy. Ale przecież przez podjęciem insulinoterapii przechodzi szkolenie: dowiaduje się, jak postępować, jak zmontować pen, jak nastawić dawkę insulinę. Przełamanie bariery jest trudne, ale gdy pacjent słucha naszych wyjaśnień, nie boi się podjąć próby – jest dobrze.
RadioWNET: Kobieta w roli pacjenta (cała wypowiedź)
Dla wszystkich, którzy już nie słodzą: Jolanta Michałowska, pielęgniarka edukatorka ze Szpitala Bielańskiego w Warszawie Jak się leczą kobiety? Kobiety się leczą różnie w zależności od wieku: najczęściej mam na oddziale kobiety starsze – z cukrzycą typu 2. Pacjentki w wieku rozrodczym: planujące macierzyństwo i je realizujące, są najbardziej zdyscyplinowanymi pacjentkami: chłoną wiedzę, bo wiadomo, nie myślą tylko o sobie, lecz także o tej drugiej osobie, która ma się pojawić w ich życiu. Mają ogromną motywację, bo chcą osiągnąć cel: zdrowe dziecko. Z nimi się najłatwiej pracuje. Trudną grupą są dziewczyny, które wchodzą w dorosły wiek – one często nie akceptują swojej choroby, więc niełatwo do nich dotrzeć. Mam pacjentkę, która kolejny raz wraca do nas z kwasicą i ciągle się buntuje, choć na oddziale ma okazję przyjrzeć się inny chorym pacjentom. Wszystko się zmienia, gdy kobiety dojrzeją do tego, żeby się poczuć za siebie odpowiedzialne. Wtedy chcą wszystko dokładnie wiedzieć i stosować.
Trudną grupą są kobiety starsze, które uważają, że skoro się leczyły, to musi być wszystko w porządku i nie ma potrzeby zmieniać leczenia, np. podejmować insulinoterapii. Ale najczęściej są otyłe, z dietą bywa różnie, pojawiają się dolegliwości, które sobie po swojemu tłumaczą, ale nie chcą się dostosować, coś w życiu zmienić. Ważnym czynnikiem jest wtedy odpowiednia motywacja rodziny. Starsza kobieta często uważa, że wie swoje i nic się tu nie da zmienić. Warto z taką pacjentką porozmawiać, poświęcić jej więcej czasu. Staramy się jej wszystko wyjaśniać, prosimy o pomoc psychologa. Napawa ją przerażeniem, że nie da sobie rady z insulinoterapią, że w codziennym życiu nie podoła takiemu obciążeniu. Boi się zmiany w swoim życiu, jak w ogóle wielu starszych ludzi boi się nowych rzeczy. Oczywiście tłumaczy to brak wiedzy. Ale przecież przez podjęciem insulinoterapii przechodzi szkolenie: dowiaduje się, jak postępować, jak zmontować pen, jak nastawić dawkę insulinę. Przełamanie bariery jest trudne, ale gdy pacjent słucha naszych wyjaśnień, nie boi się podjąć próby – jest dobrze.
RadioWNET: Kobieta w roli pacjenta (cała wypowiedź)